Od jakiegoś czasu moj landlord ma problemy z pracą i powstały mu zaległości ze spłątą kredytu. Postanowił sprzedać dom który wynajmuję od niego od sześćiu lat. Jako, że jesteśmy z żoną na liście oczekujących w counsilu poszedłem z wypowiedzeniem jakie mi landlord dostarczył na spotkanie z housing advisor w counsilu, ale pani ztwierdziłą, żę niemamy co liczyć na razie na ich pomoc ponieważ oczkujących jest mnostwo i choć czekamy już blisko 3 lata to jeszcze minimum 2,5 roku będziemy czekać lub więcej, ale nie musimy się bardzo przejmować poniważ procedura jest taka że po pierwsze landlord dał nam nie prawidłowe pismo wiec musi je zmienić a poza tym zawsze mamy 2 miesiące wypowiedzenia i nie musimy sie po tym terminie ruszać wtedy wlaściciel musi uzyskać w sądzie jakieś dodatkowe zaświadczenia a to zazwyczaj trwa kolejne kilka tygodni do nawet 3 miesiące wtedy może założyć nam sprawe i dopiero kiedy sąd wyda decyzje musimy opuścić lokal czyli mamy ok. 5-6 miesiecy. Ponieważ do tej pory mieliśmy poprawne stosunki z landlordem niechciałem go przeciągać i poinformowałem go o sytuacji i o tym że powinien zmienić wypowiedzenie na prawidłowe. Po ok 2 tygodniach czyli dzisiaj dostałem nowe pismo w którym powodem eksmisji jest moje rzekome zadłużenie na kwotę 4100 funtów i przymus spłacenia zadłużenia i wyprowadzki do 10/09/12. Zaraz zadzwoniłem do niego z pytaniem co jest grane na co ztwierdzil że to jest prawidłowe pismo i pomoże mi w counsilu. Nigdy bym nie pomyślał że bedzie uwazał mnie za kretyna, ponieważ jeśli w counsilu przedstawie coś takiego i to uznam wyjde na nierzetelnego platnika i moge mieć problem z uzyskaniem pomocy z counsilu ( szczegulnie że ta kwota jest nie prawdziwa). Owszem miałem jakieś 3 może 4 lata temu kilka razy problem z czynszem ale po rozmowie z nim ustaliliśmy że ponieważ nigdy nic przez 6 lat nie robił z domem wszystkie potrzebne odnowienia i naprawy robiłem we własnym zakresie, a poza tym co mu wyliczyłem po pierwszym roku przez okolo 2 lata placilem mu tygodniowo a nie miesięcznie przez co nadplacilem okolo 2000 funtow, to sprawa moich kilku zaleglości poszla w niepamięć i przez kolejne 2-3 lata do teraz nie było o tym mowy aż do dzisiaj i to w kwocie chorędalnej. Nie wiem co mam robić i jak się do tego odnieść ponieważ czuję się oszukany i manipulowany w tej sytuacji